Kolonia urzędnicza. Ciekawostki

Zanim powstanie kolejny “poważny” tekst o ligockiej kolonii urzędniczej proponuję rzecz krótką o tym, co
w sumie zawsze najbardziej przyciąga uwagę – a więc ploteczki o różnych okolicznościach towarzyszących prawie sto lat temu powstawaniu tej części Ligoty.

W obszernej dokumentacji na temat początków kolonii obok umów, sprawozdań czy rachunków znajdują się mniej oficjalne pisma, które pokazują naszych przodków w ich codzienności – z ich temperamentem, problemami, nadziejami i pretensjami.

W marcu 1933 r. do Wydziału Budowlanego Urzędu Wojewódzkiego napisał niejaki Nikodem Rulik, kolejarz
z parowozowni w Katowicach. Pochodził z Opolszczyzny (powiat strzelecki), którą musiał zapewne opuścić po ustaleniu granic w 1922 roku. Musiał, jeśli prawdą jest to, co o sobie napisał – z więc, że był tam polskim działaczem plebiscytowym i powstańcem. Marzyło mu się „trochę własnego dachu nad głową” i prosił
o wskazówki, jak mógłby nabyć parcelę pod upragniony domek. Niestety, w tamtym czasie sprzedaży jeszcze nie prowadzono i taką też odpowiedź otrzymał pan Nikodem.

Pismo Nikodema Rulika z 15 marca 1933 r. (AP Katowice, 27/2807)

 

 

 

 

Odpowiedź udzielona Nikodemowi Rulikowi (AP Katowice, 27/2807)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na początku roku 1929 toczył się dość namiętny spór o wynagrodzenie inżyniera budowniczego i architekta Franciszka Rozkosznego. W skrócie chodziło o to, że był on wspólnikiem innego rzeczoznawcy i razem wyceniali teren pod przyszłą kolonię. Wskutek trudnego do wyjaśnienia nieporozumienia Urząd Wojewódzki nie chciał uznać rachunku Roskosznego, twierdząc, że występował on jako wspólnik i wobec tego panowie powinni się podzielić wynagrodzeniem. Ostatecznie Urząd ustąpił, ale pisma, jakie pisały obie strony… Dziś już tak się nie pisze, a szkoda. Bo na przykład obrażony architekt pisał: „na wyznaczoną pertraktację się stawić nie mogę, ponieważ jestem zajęty” albo „dziwi mnie bardzo groźba skargi, którą to z zupełnym spokojem oczekuję”.

Pismo Franciszka Rozkosznego z 5 kwietnia 1929 r. (AP Katowice, 27/6360)

Z kolei z korespondencji z Elektrownią Okręgową w Ligocie, która miała oszacować planowane zużycie prądu
w kolonii wynika, że budowane osiedle miało szansę stać się sensacyjnie wręcz nowoczesne. Wobec trwającej dopiero elektryfikacji kraju kolonia w Ligocie mogła być pierwszą w Polsce osadą całkowicie wyposażoną
w elektryczne piece kuchenne (poza Polską rozwiązanie takie zastosowano we Frankfurcie). Oto, co pisali autorzy raportu:

Zwracamy pozatem uwagę, że w Ligocie niema gazowni, wobec czego polecałoby się kuchnie mieszkańców wyposażyć w elektryczne ogniska kuchenne. Byłby to – jak nam wiadomo – w Polsce pierwszy wypadek wyposażenia całych kolonji w elektryczne piece kuchenne”.

Projekt Elektrowni Okręgowej w Ligocie z marca 1930 r. (AP Katowice, 27/2805)

Plan zacny, pozostał jednak w sferze projektów. Domy w kolonii miały oczywiście elektryczność, ale gospodynie gotowały na piecach węglowych.

Z 1937 r. pochodzi list jednego z właścicieli działek w kolonii, który próbując rozwiązać jakiś bieżący problem powoływał się na zainteresowanie, jakim budowę osiedla darzył wojewoda Michał Grażyński. Cóż, moje uczucia względem tego urzędnika są mocno powściągliwe (żeby nie powiedzieć niechętne), ale przytaczam tę opinię na dowód, że Ligota zawsze była ważna 😉

Fragment pisma Jana Makosza z 28 czerwca 1937 r. (AP Katowice, 27/2825)

Nie mam niestety żadnych fotografii kolonii urzędniczej z czasów budowy, więc w ramach pocieszenia publikuję szkice domów, jakie miały zostać wzniesione. Szkice – obok innych dokumentów – dołączali właściciele starający się w Banku Gospodarstwa Krajowego o kredyt na planowaną inwestycję. Znawcy i spacerowicze na pewno rozpoznają znane sobie budynki.

Budynek przy ul. Poleskiej (AP Katowice, 443/141)
Budynek u zbiegu ul. Mazowieckiej i Pomorskiej (AP Katowice, 443/144)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Budynek przy ul. Wileńskiej (AP Katowice, 443/145)
Budynek przy ul. Mazowieckiej (AP Katowice, 443/141)

 

Źródła:

Archiwum Państwowe w Katowicach, zespół nr 27 – „Śląski Urząd Wojewódzki”, jednostki nr 2805, 2807, 2825, 6360. Szkice domów – zespół nr 443 – „Bank Gospodarstwa Krajowego”, jednostki nr 141, 142, 144, 145

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *